piątek, 12 czerwca 2015

12

Już wiem,
Kiedy tylko spojrzę.
W Twych oczach jest to 
Wszystko czego szukam.

Wszechświat, którego my
Częścią jesteśmy dziś, i
W morzach ulotnych dni
Wyspa to ja i Ty!
Sylwia Grzeszczak- Kiedy tylko spojrzę

Wyszła z mieszkania chłopaka i otworzyła drzwi do swojego mieszkania. 
To co tam ujrzała sprawiło, że przez moment nie była zdolna do wykonania żadnego ruchu. 
Mieszkanie wyglądało jakby przez nie przeszło tornado. Krzesła były poprzewracane, stół był złamany w pół. Do tego ubrania były porozrzucane po całej kuchni i salonie. 
Dziewczyna weszła do mieszkania i zamknęła drzwi.  Serce biło jej mocno z przerażenia, a w głowie tysiące myśli. Kto mógłby coś takiego zrobić. 
Przeszła przez pokój i rozglądała się, w pamięci zanotowała co zostało zniszczone. Wyświetlacz telewizora był pęknięty. A laptop rozpołowiony. 
Na ścianie czarnym markerem widniał napis; Zabiję Cię dziwko! 
Weszła do pokoju syna. Ten lepiej nie wyglądał. Zabawki, ubrania chłopca, książki, to wszystko leżało na podłodze. 
Na łóżku Antka leżała kartka zgięta w pół. Drżącymi rękoma chwyciła ją, otworzyła i zaczęła czytać. Pismo było niechlujne, a w kilku miejscach słowa były przekreślone. Im bardziej zagłębiała treść, tym bardziej w jej oczach pojawiły się łzy. 

Witaj kochanie! 
To co widzisz, to dopiero początek. Tak jak Ci mówiłem, ja się nie poddam i dopnę swego! To tylko kwestia czasu! Pilnuj dobrze chłopca, bo nie znasz dnia ani godziny. I z nim może się wszystko stać! 
Masz bardzo prosty wybór: albo wracasz do mnie i żyjemy jak dawniej, albo ten złamas u którego jesteś i Antek bardzo na tym ucierpią. I pamiętaj, jeśli zgłosisz to na policję, to równie dobrze tego możesz do końca życia żałować! Pamiętaj, to Twoje wybory decydują o Twojej przyszłości. 
Do zobaczenia! 
Paweł
Dziewczyna opadła na ziemię. Objęła kolana rękoma i schowała głowę. Po jej policzkach płynęły łzy. Nie wiedziała co ma robić. Do jej głowy napłynęły zapomniane już chwile z Pawłem. Zakochali się w sobie już w 2 liceum. Mogliby razem konie kraść. Chłopak był bardzo opiekuńczy, pomagał jej. Bajka się skończyła, a może to rutyna zmieniła codzienność. Kiedy zamieszkali razem na studiach poznała tak naprawdę chłopaka. Interesowały go tylko gry i zawarta w nich fikcja. Denerwowało ją to, ale zawsze w jakiś cudowny sposób potrafił jej to wynagrodzić. Miewał niekiedy takie dni, że nie wychodził z domu, tylko uparcie zdobywał kolejny poziom. To na jej głowie zawsze było opłacanie rachunków, praca, dom, studia. Gdy byli jeszcze w liceum, obiecywali sobie, że zawsze już będą razem. 
Usłyszała jakiś szmer, wstała, otarła dłonią oczy i  poszła zobaczyć kto przyszedł. 
Na środku pokoju stał Niko z Antkiem na rękach. Dziewczyna szybko schowała list do kieszeni spodni. Miała nadzieję, że chłopak tego nie widział.
-Jak dobrze, że jesteś.- chłopak podszedł energicznym krokiem do dziewczyny i wziął ją w swoje ramiona. Ona czując ciepło jego ciała rozluźniła się.- Trzeba to zgłosić na policję.- stwierdził stanowczo.
-Nie trzeba… Nic nie zginęło…- starała się, aby to brzmiało przekonywująco. 
-To nie ważne! Mieszkanie jest całe zniszczone!
-Niko, proszę! 
-Nie! Ja tak tego nie zostawię! Ten, kto to zrobił musi odpowiedzieć za  swoje czyny! 
- Niko, sama to zrobię. Naprawdę!- popatrzyła mu w oczy. Widziała w nich troskę, i wiedziała, że on daje jej bezpieczeństwo. Tylko, to nie wystarczy, by wygrać z Pawłem. – Posprzątam te ubrania, i możemy iść na spacer. Proszę, idźcie się jeszcze pobawić. 
-Jak chcesz. –stwierdził zrezygnowany chłopak.
Antoni z Nikolayem wrócili do mieszkania chłopaka. Julka zabrała się za sprzątanie ubrań. Układała kolejne części garderoby, lecz przed oczami nadal miała słowa z listu Pawła. Nie rozumiała, dlaczego  on to robi. Co takiego się stało, że po 3 latach przypomniał sobie o nich i chce wrócić. Bała się go, bała  się cokolwiek powiedzieć Nikolayowi. Przecież nie wie jak zareaguje. Nawet nie ma pewności, czy on traktuje ją poważnie. Przecież jedna wspólna noc to nie wyznanie miłości. Nie wie też ile chłopak planuje być obecny w jej życiu. Bo może odejść w każdej chwili. 
Analiza nie przyniosła żadnych pozytywnych efektów. Wie jedno, że ma Antka i to o niego musi dbać. Musi coś wymyśleć, aby nie dać się zastraszyć Pawłowi. 
Odłożyła ostatnią rzecz na kupkę. Zabrała wcześniej odłożone ubrania i poszła się do łazienki przebrać. Otworzyła drzwi. Stanęła z przerażenia w progu. Na lustrze jej ulubioną czerwoną szminką było napisane: Pamiętaj o moich słowach!
Dziewczyna położyła ubrania na pralce i przeszukiwała szafkę z chemią chcąc znaleźć coś, co skutecznie wyczyści napis. Zabrała płyn do szyb i szmatkę. Starała się wytrzeć brud, jednak na początku powstała czerwona plama. Z każdym kolejnym ruchem dziewczyny szminka coraz bardziej się rozmazywała. Zabrała wodę z proszkiem do prania, co skutecznie wyczyściło brudne lustro. Dobrze by było, gdyby wszystkie złe chwile można by było równie szybko usunąć. 
Przebrała się w jasne jeansy i sweterek. Zrobiła nowy, bardzo lekki makijaż. Włosy pozostawiła rozpuszczone. 
Wychodząc z łazienki jej wzrok padł na napis na ścianie. Nie było mowy teraz o jakimkolwiek malowaniu, dlatego postanowiła zamalować obraźliwy napis. Zabrała leżący nieopodal marker i narysowała na ścianie motyla. Na razie musi wystarczyć, a przynajmniej do wakacji, kiedy ściany zostaną odmalowane.
Zabrała torebkę, sprawdziła czy wszystko w niej jest. Zabrała czyste rzeczy dla syna. Założyła kurtkę skurzaną i trampki. Zamknęła mieszkanie i udała się do Nikolaya. 
Chłopcy leżeli na podłodze i rysowali. Okazało się, że Nikolay posiada całkiem niezły talent malarski. 
-Co tam Antoś narysowałeś?- zapytała się syna.
-Ja, Ty, Niko, piesek, dom, słoneczko…-wyliczał pokazując kolejne elementy obrazka.
-Piękny rysunek.- pochwaliła go matka.- chodź przebierzemy Cię i pójdziemy na spacer.
-A mnie się nie zapytasz co ja pięknego  narysowałem?- zapytał oburzony Nikolay.
-No to co takiego?- zapytała ciekawa Julka.
Niko podniósł kartkę z podłogi i pokazał Julce swój rysunek. Widniał na nim on trzymający w swoich objęciach Julkę, a obok nich stał Antek.
-Cudowny!- pochwaliła go dziewczyna. 
-Wyjaśniać chyba nie musze. – poruszył brwiami, na co dziewczyna się roześmiała.
-Przekaz bardzo jasny. 
Dziewczyna sprawnie przebrała Antka i byli gotowi do wyjścia na spacer. 
Nikolay założył kurtkę i buty, tak jak Antek i wyszli z mieszkania. Antoni pobiegł zawołać windę. Julka stała obok Nikolaya i patrzyła jak chłopak walczy z kluczami. W końcu dopasował klucz i zamknął drzwi od domu. 
Wsiedli do windy i zjechali na parter. Wychodząc z budynku chłopiec chwycił Julkę i Nikolaya za ręce. Oni popatrzyli na siebie i się do siebie uśmiechnęli. Idąc do parku Antek nawijał bez przerwy o siatkówce. Kiedy dotarli do celu, chłopiec pobiegł na plac zabaw. 
-Porozmawiamy o tym co jest w Twoim mieszkaniu?- zapytał Nikolay, chwytając dłoń dziewczyny. 
-Nie ma o czym gadać. Pewnie jakiś głupi żart.- machnęła na to wszystko ręką.
Chłopak zatrzymał się w miejscu i pociągnął dziewczynę za rękę, by to samo zrobiła. Wolną dłonią podniósł jej głowę do góry, tak aby spojrzała mu w oczy. Dziewczyna niechętni to uczyniła. 
-Ty głupim żartem nazywasz to, że ktoś Ci demoluje dom? Naprawdę, świetne poczucie humoru.- zadrwił, dając jej do zrozumienia, że nie tędy droga.
-Przestań się czepiać. 
-Julka, przecież widzę, że coś się dzieje. To Twój były, prawda?- i stało się. Trafił w samo sedno sprawy. Tylko teraz musi mu przyznać rację, albo go okłamać. W jednym i drugim przypadku cholernie dużo ryzykuje. Spojrzała na bawiącego się i niczego nie świadomego Antka. To jego musi chronić. 
-Nie… - wyszeptała kręcąc głową. 
-A to co chowałaś do kieszeni spodni, to może telefon?
-Tak.
-Ten sam telefon, który dzwonił u mnie w mieszkaniu i najprawdopodobniej gadałem z Pawłem?- zapytał raczej retorycznie chłopak. Dziewczyna poczuła, że ze wstydu się czerwieni. Tego akurat nie przewidziała.
- Niko, to nie tak.. Ja po prostu nie mogę Ci tego powiedzieć. 
-Nie możesz, bo co? Bo ten palant Cię straszy? Jestem tu z Tobą i nigdzie się nie wybieram. Musisz mi mówić o takich rzeczach. Chyba na tym związek polega, prawda? 
Usiedli na ławce, a Julka zaczęła mu opowiadać o treści listu.
-Po pierwsze idziemy z tym na policję. A po drugie, idziemy do adwokata.- zadecydował Nikolay, kiedy Julka skończyła swoją opowieść.
-I co to da? On wyraźnie napisał, że mam z tym nie iść na policję, bo skrzywdzi Antka. To, że Ty o tym wiesz, to też dobrze nie wróży. 
-Ale ja nie pozwolę, żeby Was ktokolwiek skrzywdził, rozumiesz?- popatrzył jej głęboko w oczy. Dostrzegł w nich masę wątpliwości, ale mimo to mocno wierzył w swoje racje.
- Niko, ja się go boję….
-Przy mnie nie masz się czego obawiać.- i wziął ją  swoje ramiona. Dziewczyna chętnie się w nich zatopiła. –Będzie dobrze, słyszysz? – wyszeptał jej do ucha. 
-Dziękuję Ci.- wyszeptała dziewczyna, i złożyła pocałunek na ustach chłopaka. 
-Nie musisz mi dziękować. 
Dalsza część dnia upłynęła na wspólnej zabawie. Nikolay starał się ze wszystkich sił, aby Julka nie myślała za dużo o wydarzeniach z poranka. Tą noc także spędzili razem. Z prostego powodu- Nikolay nie chciał aby i Julka i Antek byli w mieszkaniu, które do mieszkania się nie nadaje.       

------------------
Ostatnie 4 zdania- mistrz streszczania....ale serio to już i tak ma 5 kartek a4. Komu by się chciało czytac więcej ? :)
Proszę, abyście za mnie we wtorek trzymali mocno kciuki! Szykuje się egzamin z historii powszechnej średniowiecza :( ;( 
Liczę na Wasze komentarze!!!  
Kolejny rozdział tradycyjnie za tydzień- 20.06! 
Zapraszam do obserwowania bloga i na fb:https://www.facebook.com/marcyska02
Ps. Kto nie śpi w nocy i kibicuje biało-czerwonym? :D #goPoland 

Marcyśka 

11 komentarzy:

  1. Ty się pytasz jeszcze? Ja z pewnością nie pogardzę dłuższymi rozdziałami :P
    I bardzo dobrze, że Niko jest tak spostrzegawczy, bo dziewczyna raczej by zataiła całą sprawę, a wsparcie chłopaka z pewnością Jej się przyda ;) Paweł sam nie wie czego chce, co niby tak ni stąd ni zowąd przypomniał sobie o "rodzinie"? wyczuwam, ze ma jakiś interes związany z Julką i Antkiem.
    Czekam z niecierpliwością na kolejny :**

    Oczywiście że: "Nie śpię, bo oglądam LŚ" ^^
    Kciuki będą zaciśnięte ;3

    A tym czasem zapraszam serdecznie na 26 z konfrontacją z Kacprem. Robi się gorąco między bohaterami...ale cóż będę się rozpisywać... ;D:
    http://dla-kazdego-zawsze-jest-jakis-ratunek.blogspot.com/
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja powiem,że się tego spodziewałam xD Wróżbita Zula xD
    Ja mam nadzieję,że Niko coś zaradzi, bo jak nie...xD
    Zapraszam do siebie: my-volley--love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam ostatnich rozdziałów na bieżąco, teraz przeczytałam wszystkie 3 i uważam że one są genialne.... Super piszesz, treść po prosth niesamowita <3 Nico i Julia w końcu razem. Tylko ten Paweł!! Dobrze że Julka powiedziała o tym Nico. Oni są cudowni. No i co ja mam więcej pisać? Nie będe się powtarzać ^_^ Albo jednak.... Rozdział świetny!! :D Zapraszam do siebie na rozdział 11 o Justynie i Kurku ^_^
    http://kurekijustyna.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam ostatnich rozdziałów na bieżąco, teraz przeczytałam wszystkie 3 i uważam że one są genialne.... Super piszesz, treść po prosth niesamowita <3 Nico i Julia w końcu razem. Tylko ten Paweł!! Dobrze że Julka powiedziała o tym Nico. Oni są cudowni. No i co ja mam więcej pisać? Nie będe się powtarzać ^_^ Albo jednak.... Rozdział świetny!! :D Zapraszam do siebie na rozdział 11 o Justynie i Kurku ^_^
    http://kurekijustyna.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  5. Pawełkowi chyba musiało się nieźle nudzić, że zdemolował mieszkanie Julki -.-
    Jak dobrze, że ma przy sobie Niko.. <3 ^-^ Pasują do siebie idealnie *.*
    Coś czuję, że Paweł jeszcze sporo namiesza, ale ja myślę że bez przesady.. :3
    Rozdział cudny! :* Czekam na następny! :*

    Kciuki będę trzymać! :* Powodzeniaa! :*


    A mecz obejrzeć trzeba! <333

    OdpowiedzUsuń
  6. Ej mam pytanie.. Ten Paweł to jakiś psychol.. Prawda? Bo nikt, kto jest zdrowy na umyśle by tak nie zrobił -.-
    Zazdroszczę dla Julki NIko naprawdę :D Są świetni <3
    A Paweł jest niepotrzebny sioooo.. :D
    Pozdrawiam ;*****

    OdpowiedzUsuń
  7. Julka niech idzie na policje!!! Ten Paweł może zrobić całej trójce coś strasznego, bo chyba jest niezrównoważony!!!
    Zapraszam na 13 rozdział: http://niekazdemarzeniasiespelniaja.blogspot.com/
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u mnie kolejny już rozdział: http://niekazdemarzeniasiespelniaja.blogspot.com/

      Usuń
  8. Czy ostatni incydent Zuzy i Wojtka zmieni coś między nimi? Czy jednak pojawi się ktoś, kto spróbuje zniszczyć to, co rodzi się pomiędzy tą dwójką? Jaką decyzję podejmie Zuza...?
    Na te i inne pytania odpowiedź znajdziesz w 27 ;D
    http://dla-kazdego-zawsze-jest-jakis-ratunek.blogspot.com/
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapraszam na kolejną partię losów Zuzy, Kacpra, Wojtka i Wlazłych:
    http://dla-kazdego-zawsze-jest-jakis-ratunek.blogspot.com/ ;3

    OdpowiedzUsuń